Westwell. Piękno i chaos

" - [...] miłość może być wszystkim, co tylko zechcemy w niej zobaczyć. Ale i tak nie będziemy mogli zawsze sami decydować, czym się dla nas stanie. [...]
- A czym ona jest dla ciebie? [...]
- Chyba wszystkim po trochu. Jest piękna, chaotyczna, jasna, ciemna, zimna... i gorąca"

Twórczość Leny Kiefer charakteryzuje się pięknie podanymi emocjami. Autorka udowadnia to także przy pierwszej części jej nowej serii "Westwell". Oparła ją na współczesnej wersji historii "Romea i Julii" pokazując, jak śmierć zakochanych wpłynęła na ich nienawidzące się rodziny. Pokazała jednak, że młodsze rodzeństwo zmarłych Adama i Valerie łączy nie tylko wzajemna nienawiść, ale także ogromna tęsknota, bezsilność i ból, które ukoić uda im się będąc razem. I chociaż owe chwile wspólnego szczęścia zapowiadają się obiecująco, nieoczekiwane zwroty akcji udowodniają i czytelnikom i samym bohaterom, że niczego nie mogą być pewni. I Helena i Jessiah muszą bowiem mierzyć się nie tylko z wpływami swoich rodzin na własne życia, czy ich oczekiwaniami, ale też z pragnieniem ukojenia swoich bliskich, pokazania im swojej lojalności i chęci wsparcia. Oboje stawiają szczęście innych nad swoje własne płacąc za to ogromną cenę. Oboje jednak uświadamiają sobie, jak wielkim uczuciem jest miłość, jak wiele siły potrafi ona dodać, jak pozwala ona spojrzeć na wszystko z zupełnie innej, niedostrzegalnej wcześniej strony. Pokazując punkt widzenia obojga bohaterów, dane jest nam dobrze ich poznać i szczerze polubić, nawet jeśli nie zawsze popiera się ich decyzje. Te z kolei wywołują ciekawość i chęć czytania tej historii dalej i dalej. W mojej ocenie to powieść słodko - gorzka, taka która wciąga, którą trudno odłożyć na bok. Czytanie jej w tym pięknym wydaniu, było dla mnie prawdziwą przyjemnością. Ze swojej strony bardzo polecam, już wyczekując kolejnej części

" - [...] miłość może być wszystkim, co tylko zechcemy w niej zobaczyć. Ale i tak nie będziemy mogli zawsze sami decydować, czym się dla nas stanie. [...]
- A czym ona jest dla ciebie? [...]
- Chyba wszystkim po trochu. Jest piękna, chaotyczna, jasna, ciemna, zimna... i gorąca"

Twórczość Leny Kiefer charakteryzuje się pięknie podanymi emocjami. Autorka udowadnia to także...

"Ten ból, ten straszny ból, który czuliśmy oboje, stworzył między nami więź, i to już od pierwszej chwili. Ale z czasem pojawiło się coś jeszcze. Coś silniejszego, co co mogłoby związać nas ze sobą ponad naszą stratą, gdybyśmy tylko na to pozwolili. Coś, co może sprawiłoby, że każde z nas znów poczułoby się całością."

Helena Weston po ponad dwóch latach wraca do Nowego Jorku. W głowie ma już ułożony swój plan, który zamierza zrealizować za wszelką cenę. Musi przywrócić dobre imię swojej starszej siostry. Od śmierci Valerie i jej narzeczonego Adama Coldwella minęło już ponad dwa lata. Przez cały ten czas rodzina zmarłego publicznie obwinia Valerie za ich tragiczną śmierć, a to nie wpływa dobrze na reputację ich rodziny.

Helena wierzy w niewinność swojej siostry, w końcu znała ją jak nikt inny. Zrobi wszystko, aby dowiedzieć się, co wydarzyło się tamtej nocy. Nawet jeśli oznacza to spotkanie z jej największym wrogiem- Jessiahem Coldwellem, bratem Adama. Szybko zorientują się, że wrogowie to ostatnie, czym chcą dla siebie być.

Ona jest WESTonką, on jest ColdWELLem, ta relacja nie ma prawa się udać. Co wygra tym razem? Rozum czy serce? Szczęście własne, czy szczęście rodziny? A może sytuacja zatoczy koło?

Od samego początku zaintrygowała mnie śmierć Valerie i Adama. Podobała mi się również kreacja bohaterów.
Zarówno śledztwo Heleny jak i relacja pomiędzy nią i Jessiahem nabierały tempa z każdą stroną.

Idealnie zostały przedstawione rodziny, które należą do najważniejszych ludzi w Nowym Jorku. W tym świecie liczy się to, aby być na szczycie. Liczy się sława i pozycja. Nie ma tu miejsca na potknięcia, plotki czy skandale. Często trzeba robić dobrą minę do złej gry. Lepiej jest ukrywać swoje uczucia pod idealną maską ze sztucznym szerokim uśmiechem, którą zakłada się na twarz. Przykre, że Helena i Jessiah żyli od lat w takim otoczeniu. To wszystko było ponad nich, ich odczucia i potrzeby nie miały tutaj znaczenia. Dla rodziców powinno być najważniejsze dobro dziecka, nie pozycja i rywalizacja z innymi.

Okazało się, ze Helena i Jessiah mają ze sobą o wiele więcej wspólnego, niż przypuszczali. Idealnie została przedstawiona ich zakazana relacja. Było czuć tą więź pomiędzy nimi, to zrozumienie, wsparcie i nadzieję na coś lepszego. Po prostu dwie bratnie dusze, które potrzebują siebie nawzajem. Ja trzymam mocno za nich kciuki i czekam na kolejną część, ponieważ liczę na to, że Jessiah tak tego wszystkiego nie zostawi i zawalczy nie tylko o siebie!

"Ten ból, ten straszny ból, który czuliśmy oboje, stworzył między nami więź, i to już od pierwszej chwili. Ale z czasem pojawiło się coś jeszcze. Coś silniejszego, co co mogłoby związać nas ze sobą ponad naszą stratą, gdybyśmy tylko na to pozwolili. Coś, co może sprawiłoby, że każde z nas znów poczułoby się całością."

Helena Weston po ponad dwóch latach wraca do Nowego...

Zapraszam na TT: https://vm.tiktok.com/ZGeVCxToM/

Zapraszam na TT: https://vm.tiktok.com/ZGeVCxToM/

Westwell. Piękno i chaos" to pierwszy tom serii od Leny Kiefer. Dwa zwaśnione rody, zakazana miłość oraz motyw enemies to lovers. Czyż to nie brzmi interesująco?

Dodatkowo zagadka, sporo tajemnic oraz bohaterowie, którzy próbują ułożyć swoje życie po stracie bliskiej osoby.
Mnóstwo emocji, mnóstwo łez, ale też sporo śmiechu, podczas dialogów głównych bohaterów.

Cudownie wykreowana Helena,  na silną i odważną kobietę. Pokochałam jej postać! 🩷
Autorka pokazała też poświęcenie do jakiego są zmuszeni bohaterowie, dla swoich rodzin.
Historia jest takim współczesnym retellingiem Romea i Julii.
Ja się zakochałam 🥹🩷

Westwell. Piękno i chaos" to pierwszy tom serii od Leny Kiefer. Dwa zwaśnione rody, zakazana miłość oraz motyw enemies to lovers. Czyż to nie brzmi interesująco?

Dodatkowo zagadka, sporo tajemnic oraz bohaterowie, którzy próbują ułożyć swoje życie po stracie bliskiej osoby.
Mnóstwo emocji, mnóstwo łez, ale też sporo śmiechu, podczas dialogów głównych bohaterów....

𝑾𝒆𝒔𝒕𝒘𝒆𝒍𝒍, 𝒑𝒊𝒆̨𝒌𝒏𝒐 𝒊 𝒄𝒉𝒂𝒐𝒔 - 𝑳𝒆𝒏𝒂 𝑲𝒊𝒆𝒇𝒆𝒓

5/5☆

• 𝒆𝒏𝒆𝒎𝒊𝒆𝒔 𝒕𝒐 𝒍𝒐𝒗𝒆𝒓𝒔
• 𝒗𝒊𝒃𝒆 𝒑𝒍𝒐𝒕𝒌𝒂𝒓𝒚
• 𝒘𝒓𝒐𝒈𝒊𝒆 𝒓𝒐𝒅𝒛𝒊𝒏𝒚
• 𝒉𝒊𝒔𝒕𝒐𝒓𝒊𝒂, 𝒌𝒕𝒐́𝒓𝒂 𝒛ł𝒂𝒎𝒊𝒆 𝒄𝒊 𝒔𝒆𝒓𝒄𝒆
• 𝒇𝒐𝒓𝒃𝒊𝒅𝒅𝒆𝒏 𝒍𝒐𝒗𝒆
• 𝒂𝒕𝒂𝒌 𝒑𝒂𝒏𝒊𝒌𝒊
• 𝒔́𝒎𝒊𝒆𝒓𝒄́ 𝒄𝒛ł𝒐𝒏𝒌𝒐́𝒘 𝒓𝒐𝒅𝒛𝒊𝒏𝒚
• 𝒔𝒍𝒐𝒘 - 𝒃𝒖𝒓𝒏
• 𝒛𝒂𝒈𝒂𝒅𝒌𝒊
• 𝒔́𝒘𝒊𝒂𝒕 𝒎𝒊𝒍𝒊𝒐𝒏𝒆𝒓𝒐́𝒘
• 𝒆𝒎𝒐𝒄𝒋𝒆
• 𝒊𝒏𝒕𝒓𝒚𝒈𝒊

[ współpraca reklamowa @wydawnictwootwarte , przeogromnie dziękuję za tą możliwość! ]

Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i zdecydowanie nie ostatnie! Pokochałam jej styl pisania, jest on lekki i wciągający, dzięki czemu czytanie jest samą (wielką) przyjemnością!

𝑧𝑎𝑠𝑡𝑜́𝑗 𝑐𝑧𝑦𝑡𝑒𝑙𝑛𝑖𝑐𝑧𝑦 + 𝑡𝑎 𝑘𝑠𝑖𝑎̨𝑧̇𝑘𝑎 = 𝑛𝑎𝑗𝑙𝑒𝑝𝑠𝑧𝑒 𝑐𝑜 𝑚𝑜𝑧̇𝑒 𝑤𝑎𝑠 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎𝑐́ ₊˚⊹♡

Westwell to wciągająca historia, która sprawia, że oderwanie się od czytania jest niemal niemożliwe. Jako iż rozdziały tej książki były pisane naprzemian z perspektywy obu bohaterów, to miałam okazję dobrze ich poznać i z ręką na sercu mowię, że uwielbiam tą dwójkę.

Helena i Hessiah, Weston i Coldwell. Pochodzą oni z dwóch nowojorskich rodzin z wyższych sfer. Dwóch nienawidzących się rodzin.

Helena Weston - główna bohaterka, po powrocie do ukochanego Nowego Yorku ma jeden cel - Oczyścić imię swojej siostry, która zmarła wraz ze swoim narzeczonym i to tylko ona obwiniana jest o tą tragedię.
Pokochałam Helenę, jest pewna siebie i pełna determinacji. Uwielbiam w niej to, że chce postawić się rodzicom i wszystkim innym, przywracając siostrze dobre imię i badając zagadkę jej śmierci.

Jessiah - polubiłam jego postać już od pierwszego rozdziału z jego perspektywy. Uwielbiam w nim to, jak dbał o swojego młodszego brata, i mimo tego iż Nowy York zdecydowanie nie jest jego wymarzonym miejscem do życia, to go nie opuszczał aby być przy bratu, wspierać go i aby jeździć z matką na różne spotkania, bo gdyby on tego nie robił, to kobieta wymagałaby tego od drugiego syna, który po pewnych traumatycznych przeżyciach nie zawsze jest w stanie wyjść z domu i być w tłumie ludzi.

Już od pierwszego spotkania głównych bohaterów czuć było między nimi napięcie i przyciąganie niczym magnez, które szybko nie zmieni się w nic więcej. Szczerze mówiąc nie należę do fanów książek z motywem slow-burn, ale w tej historii był on niezbędny i po prostu genialny. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, jak ich relacja miała rozwijać się szybciej i jeśli miałoby to miejsce książka ta według mnie straciłaby to coś.

Podsumowując - przeogromnie polecam wam tą książkę, obiecuję że się nie zawiedziecie!!

𝑾𝒆𝒔𝒕𝒘𝒆𝒍𝒍, 𝒑𝒊𝒆̨𝒌𝒏𝒐 𝒊 𝒄𝒉𝒂𝒐𝒔 - 𝑳𝒆𝒏𝒂 𝑲𝒊𝒆𝒇𝒆𝒓

5/5☆

• 𝒆𝒏𝒆𝒎𝒊𝒆𝒔 𝒕𝒐 𝒍𝒐𝒗𝒆𝒓𝒔
• 𝒗𝒊𝒃𝒆 𝒑𝒍𝒐𝒕𝒌𝒂𝒓𝒚
• 𝒘𝒓𝒐𝒈𝒊𝒆 𝒓𝒐𝒅𝒛𝒊𝒏𝒚
• 𝒉𝒊𝒔𝒕𝒐𝒓𝒊𝒂, 𝒌𝒕𝒐́𝒓𝒂 𝒛ł𝒂𝒎𝒊𝒆 𝒄𝒊 𝒔𝒆𝒓𝒄𝒆
• 𝒇𝒐𝒓𝒃𝒊𝒅𝒅𝒆𝒏 𝒍𝒐𝒗𝒆
• 𝒂𝒕𝒂𝒌 𝒑𝒂𝒏𝒊𝒌𝒊
• 𝒔́𝒎𝒊𝒆𝒓𝒄́ 𝒄𝒛ł𝒐𝒏𝒌𝒐́𝒘 𝒓𝒐𝒅𝒛𝒊𝒏𝒚
• 𝒔𝒍𝒐𝒘 - 𝒃𝒖𝒓𝒏
• 𝒛𝒂𝒈𝒂𝒅𝒌𝒊
• 𝒔́𝒘𝒊𝒂𝒕 𝒎𝒊𝒍𝒊𝒐𝒏𝒆𝒓𝒐́𝒘
• 𝒆𝒎𝒐𝒄𝒋𝒆
• 𝒊𝒏𝒕𝒓𝒚𝒈𝒊

[ współpraca reklamowa @wydawnictwootwarte , przeogromnie dziękuję za tą możliwość! ]

Jest to moje pierwsze...

Westwell to współczesna historia Romea i Julii. Zakazany związek i dwie wrogie od lat rodziny. Dwoje bohaterów, których mimo przeciwności losu, połączyło uczucie.

"więc połączyli się w Westwell, jednostkę powstałą wbrew wszelkim zasadom"

Jess i Helena, bo o nich mowa, to dwójka całkiem ciekawych bohaterów. Oboje żyli w świecie, w którym liczy się prestiż i reputacja, a swoje prawdziwe ja należy dobrze ukrywać. Oboje musieli sprostać wymaganiom swoich rodzin. Oboje mieli w sobie buntowniczą stronę i chcieli być wolni.

Połączył ich ból po stracie rodzeństwa, a sposób, w jaki zostało to pokazane, przypadł mi do gustu. Autorka subtelnie podkreśliła etap żałoby, czy przeżywania śmierci bliskiej osoby. Przeniosła na papier zagubienie i ból bohaterów.

"Miłość może być wszystkim, co tylko chcemy w niej zobaczyć (...) jest piękna, chaotyczna, jasna, ciemna, zimna... i gorąca"

Czy ich relacja należała to #slowburn tak jak zapowiadało wydawnictwo? Totalnie tak! Etap zakochiwania się nie trwał 3 rozdziały, o nie. To, co było między nimi, potrzebowało czasu. Jess i Helena tygodniami się poznawali. Powoli i małymi krokami budowali swoją więź. Zajęło to znaczną część książki.

Motyw zakazanego związku również mi się podobał. Chociaż mógłby być trochę lepiej pociągnięty. Wielokrotne podkreślanie tego, że ich rodziny się nienawidzą, niestety nie wystarczy. Zabrakło mi właśnie tej wojny rodzin. Jakiś #facetoface Co prawda na końcu książki coś zaczęło się to rozwijać, jednak dalej było za mało.

Akcja "Westwell" rozwijała się w sposób typowy dla pierwszych tomów serii. Co uważam to za plus. Autorka powoli wprowadziła nas w życie głównych bohaterów i w świat elit NY. W ciekawy sposób połączyła historię miłosną z wątkiem kryminalnym. Jednak czy ta książka złamała mi serce? Niestety nie. Nawet nie była temu bliska.

Sposób pisania autorki przypadł mi do gustu. Może wrzuciłabym trochę opisów, ale jako całość było ok. I o ile były rzeczy, które bardzo mi się podobały, to pojawiło się też kilka małych mankamentów, jak powtórzenia, jakoś tłumaczenia czy właśnie ilość opisów.

Sceny spice i ich opisy 🤦🏻‍♀️ Może ja się czepiam, ale pisanie dotknął mnie "tam" czy robiliśmy "to", mnie po prostu denerwuje. Niestety, ale w niektórych momentach relacja bohaterów wydawała mi się mechaniczna i płytka. Brakowało mi wtedy tej przysłowiowej głębi.

Mimo wszystko bardzo polubiłam Helene i Jessiah. Chce wiedzieć, jak potoczą się ich losy. Chce wiedzieć, jak poradzili sobie ze wszystkimi przeciwnościami. Chce poznać rozwiązanie zagadki. Po prostu chce znać ciąg dalszy. Polecam 🩷

Westwell to współczesna historia Romea i Julii. Zakazany związek i dwie wrogie od lat rodziny. Dwoje bohaterów, których mimo przeciwności losu, połączyło uczucie.

"więc połączyli się w Westwell, jednostkę powstałą wbrew wszelkim zasadom"

Jess i Helena, bo o nich mowa, to dwójka całkiem ciekawych bohaterów. Oboje żyli w świecie, w którym liczy się prestiż i reputacja, a...

𝑃𝑜𝑛𝑖𝑒𝑠𝑙𝑖𝑠𝑚𝑦 𝑗𝑢𝑧 𝑡𝑦𝑙𝑒 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑡.. - 𝑜𝑝𝑎𝑟𝑙𝑒𝑚 𝑐𝑧𝑜𝑙𝑜 𝑜 𝑗𝑒𝑗 𝑔𝑙𝑜𝑤𝑒 𝑖 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑎𝑙𝑒𝑚 𝑤𝑎𝑙𝑐𝑧𝑦𝑐 𝑧 𝑔𝑢𝑙𝑎 𝑤 𝑔𝑎𝑟𝑑𝑙𝑒. - 𝐷𝑙𝑎𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑚𝑢𝑠𝑖𝑚𝑦 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐𝑖𝑐 𝑟𝑜𝑤𝑛𝑖𝑒𝑧 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒?
- 𝐵𝑜 𝑛𝑖𝑒𝑘𝑡𝑜𝑟𝑧𝑦 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖𝑎 𝑧𝑛𝑖𝑒𝑠𝑐 𝑤𝑖𝑒𝑐𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑧 𝑖𝑛𝑛𝑖 - 𝐻𝑒𝑙𝑒𝑛𝑎 𝑝𝑜𝑔𝑙𝑎𝑠𝑘𝑎𝑙𝑎 𝑚𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜 𝑝𝑜𝑙𝑖𝑐𝑧𝑘𝑢.-
𝐵𝑜 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑗𝑎 𝑚𝑜𝑐𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑧 𝑖𝑛𝑛𝑖.

W naszym świecie nie liczą się wartości. Liczą się pieniądze, prestiż, bycie wśród elitarnego społeczeństwa, a odkąd naszą rodzinę dotknęła tragedia wszystko zawisło na włosku. Mój powrót do Nowego Jorku po dwóch latach zesłania ma jeden cel: oczyścić imię mojej siostry, jednak najpierw przyjdzie mi zmierzyć się z rodziną, która nie jest taka jak zapamiętałam, z ludźmi którzy sieją plotki oraz z naszymi największymi wrogami: Coldwellami.

Czas na pierwszy tom bestsellerowej serii!
Lena Kiefer stworzyła wyśmienity romans, który można określić współczesną wersją Romea i Julii. Dwie zwaśnione rodziny i uczucie, które nie ma prawa się pojawić, a do tego nowojorski klimat, w którym prym wiodą elity oraz nie brakuje intryg, zawiści a na dokładkę jest tajemnicza śmierć.

Dwie najbardziej znane rodziny wśród elity nowojorskiej: Westonowie i Coldwellowie, a między nimi nienawiść. Tu nie ma miejsca na sentymenty, a jedynie na ciosy.
Helena postanawia rozpocząć własne dochodzenie i odkryć prawdę dotyczącą śmierci siostry i jej ukochanego, jednak przed nią wiele przeszkód - zaś największą wydaje się Jessiah. Z czasem ta dwójka zauważa, że między nimi pojawiają się inne uczucia niż nienawisc, tyle że obydwoje wiedzą, że w ich wypadku nie ma możliwości na szczesliwe zakończenie.

Lena Kiefer mnie kupiła stworzoną historią, tym całym elitarnym nowojorskim klimatem, miotaniem się między sercem, a rozumem oraz tajemnicą, jaką kryje się za śmiercią dwójki zakochanych. Również motyw dwóch skłóconych rodzin dodawał tej opowieści atrakcyjności. Nie sposób nie zwrócić uwagi na kreacje bohaterów, którzy byli niczym ogień i woda, a ich relacja skomplikowana. Podobało mi się jak rozwijała się ich znajomość, jak odkrywali że mimo przeciwności i sączącej się na około, wpajanej im nienawiści jest między nimi porozumienie. Helena kochała swoie miasto, chciała być lojalna wobec rodziny, choć nie mogła im wybaczyć, że wykreślili Valerie z rodziny, nie stając w jej obronie. Jessiah marzył o tym, aby uciec z Nowego Jorku, jednak trwał u boku matki tylko z powodu brata, którego chciał chronić. Ja byłam pod wrażeniem również kreacji bohaterów drugoplanowych, a zwłaszcza jeśli chodzi o matkę Jessiaha, która była pozbawiona uczuć, stąpającą po "trupach" do celu, władcza, zaś zupełnie inni byli rodzice Heleny, którzy mimo nienawiści do Coldwellów siedzieli niczym mysz pod miotłą, pozwalając aby ich zmarła córką była oczerniana, a co gorsza sami wykreślili ją z życia rodziny. W tym świecie nie liczyły się relacje, wartości jedynie bycie na szczycie, prestiż i pieniądze, zaś dzieci nie miały, aby decydować o swoim życiu, były pionkami w grze rodziców.

Z zaciekawieniem śledziłam losy Heleny i Jessiaha, obserwując ich zagubienie oraz to jak obydwoje byli zdani wyłącznie na siebie, samotni. Stracili najbliższe osoby i nie potrafili sobie z tym poradzić, zaś rodzina nie stanowiła żadnego oparcia.
W pewnym momencie gdzieś ten wątek śmierci został zepchnięty na dalszy plan i tego mi trochę zabrakło, ale liczę że w kolejnych częściach dowiemy się więcej.

Bardzo lubię pióro Kiefer, jak i to co oferuje ona czytelnikom w swoich historiach. Jest świetna fabuła, emocje, bohaterowie nie mają łatwo, przewazaja gorzkie chwile, które tylko momentami są odrobine osłodzone, a do tego książka kończy się w momencie, w którym czytelnik zostaje z milionem pytań. Jak najbardziej polecam!

𝑃𝑜𝑛𝑖𝑒𝑠𝑙𝑖𝑠𝑚𝑦 𝑗𝑢𝑧 𝑡𝑦𝑙𝑒 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑡.. - 𝑜𝑝𝑎𝑟𝑙𝑒𝑚 𝑐𝑧𝑜𝑙𝑜 𝑜 𝑗𝑒𝑗 𝑔𝑙𝑜𝑤𝑒 𝑖 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑎𝑙𝑒𝑚 𝑤𝑎𝑙𝑐𝑧𝑦𝑐 𝑧 𝑔𝑢𝑙𝑎 𝑤 𝑔𝑎𝑟𝑑𝑙𝑒. - 𝐷𝑙𝑎𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑚𝑢𝑠𝑖𝑚𝑦 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐𝑖𝑐 𝑟𝑜𝑤𝑛𝑖𝑒𝑧 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒?
- 𝐵𝑜 𝑛𝑖𝑒𝑘𝑡𝑜𝑟𝑧𝑦 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖𝑎 𝑧𝑛𝑖𝑒𝑠𝑐 𝑤𝑖𝑒𝑐𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑧 𝑖𝑛𝑛𝑖 - 𝐻𝑒𝑙𝑒𝑛𝑎 𝑝𝑜𝑔𝑙𝑎𝑠𝑘𝑎𝑙𝑎 𝑚𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜 𝑝𝑜𝑙𝑖𝑐𝑧𝑘𝑢.-
𝐵𝑜 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑗𝑎 𝑚𝑜𝑐𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑧 𝑖𝑛𝑛𝑖.

W naszym świecie nie liczą się wartości. Liczą się pieniądze, prestiż, bycie wśród elitarnego społeczeństwa, a odkąd...

🌺 Recenzja przedpremierowa 🌺

Helena Weston wracając do Nowego Jorku ma tylko jeden cel – przywrócić dobre imię swojej siostry. Minęły dwa lata odkąd znaleziono Valerie i jej narzeczonego Adama martwych w hotelu. Dziewczyna posunie się do różnych rzeczy. Nawet do spotkania z bratem Adama – Jessiahem Coldwellem. Helena wie, że powinna go nienawidzić, ale ciężko jej okiełznać to, co się zaczyna w niej dziać przy mężczyźnie.

„Westwell. Piękno i chaos” to pierwszy tom serii od Leny Kiefer. Westonowie i Coldwellowie mimo tego, że się nienawidzą, to dzielą wspólną tragedię. Valerie i Adam nie patrzyli na to, jaką relację między sobą mają ich rodziny, a na to że się kochają. Mieli rozpocząć nowy etap w swoim życiu, ale wtedy wydarza się coś, co zmienia dwie skłócone rodziny bezpowrotnie. Helena i Jessiah nie pogodzili się ze stratą. Kobieta wraca do rodzinnego miasta, by doprowadzić do końca sprawę jej siostry, bo wie, że ona zrobiłaby dla niej to samo. Robi to wbrew wszystkim, bo jej rodzina wolałaby ją jako idealną marionetkę a nie osobę, która ma swoje zdanie i nie wierzy ślepo w każde ich słowo. Wyróżnia się na ich tle, ale nie widzi w tym nic złego, choć chwilowo musi ukryć swoje niezadowolenie i przytakiwać słowom rodziców, by nie musiała znowu wyjeżdżać do Anglii, co by ją odsunęło od oczyszczenia imienia siostry. Wyróżnia się również Jessiah. Tkwi w Nowym Jorku tylko ze względu na swojego brata i swoją pasję. Ma dobre serce i chętnie pomaga innym, bo widzi w nich potencjał. Wbrew pozorom Helenę i Jessiaha łączy więcej niż mogliby przypuszczać. Oboje mimo upływu czasu mierzą się z żałobą, czy czują się jak na uwięzi przez swoje rodziny. Z początku między nimi jest pewnego rodzaju dystans, ale czas działa na ich korzyść i pozwala im się rozwinąć i otworzyć w swoim towarzystwie.

Opis jak i sama okładka bardzo mnie zachęciły do przeczytania tej historii. Przyznam szczerze, że od samego początku, byłam bardzo zaintrygowana tym, co takiego wydarzyło się dokładnie w życiu tych dwóch rodzin. Lekki zarys tych wydarzeń można wywnioskować już z opisu książki, ale i tak miałam wrażenie, że to nie wszystko, co za tym stoi. Autorka utrzymała fabułę w dość wyjątkowym klimacie, który bardzo mi się podobał. Tak naprawdę wiele elementów tej książki przypadło mi tutaj do gustu, co przełożyło się na moje emocje, jakie odczuwałam podczas czytania. Udało mi się wczuć w bohaterów, więc koniec złamał mi serce przez to jeszcze bardziej. Zdążyłam się dowiedzieć, że ta seria jest trylogią i mam nadzieję, że kolejne tomy dostaniemy w niedługim czasie, bo jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalej losy tej dwójki.

🌺 Recenzja przedpremierowa 🌺

Helena Weston wracając do Nowego Jorku ma tylko jeden cel – przywrócić dobre imię swojej siostry. Minęły dwa lata odkąd znaleziono Valerie i jej narzeczonego Adama martwych w hotelu. Dziewczyna posunie się do różnych rzeczy. Nawet do spotkania z bratem Adama – Jessiahem Coldwellem. Helena wie, że powinna go nienawidzić, ale ciężko jej okiełznać...

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Poprzednio czytałam jej serię "Don't love me", która szalenie mi się podobała, dlatego jak tylko zobaczyłam, że w Polsce będzie wydana kolejna trylogia Leny "WestWell" widziałam, że będę musiała po nią sięgnąć! "WestWell. Piękno i chaos" jest pierwszym tomem tej serii. Na wstępie muszę wspomnieć o cudownej szacie graficznej, którą jestem totalnie zauroczona! Ta okładka, tak piękna w swojej prostocie bezapelacyjnie przyciąga wzrok! W książce znajdziemy motywy enemies to lovers, slow burn oraz zakazanej miłości, które ja osobiście uwielbiam! Dodatkowo historia Heleny i Jessiaha określona jest mianem współczesnej wersji Romea i Julii. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że czyta się ją w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania! Od pierwszych chwil zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy oraz relację. Fabuła została w rewelacyjny sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali genialnie wykreowani! To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, chociaż z pozoru mają wszystko, to tak naprawdę borykają się z różnymi problemami, tak jak my popełniają błędy czy postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Heleny i Jessiaha, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, a także mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Na uznanie zasługuje również kreacja postaci drugoplanowych, które wprowadzają do fabuły wiele zamieszania i tym samym wywołują w Czytelniku ogrom skrajnych emocji i wrażeń. Muszę przyznać, że autorka naprawdę świetnie kreśli portrety psychologiczne wszystkich bohaterów. Helena od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, bardzo jej współczułam tego jak została potraktowana przez najbliższych oraz tego co spotkało jej siostrę i jednocześnie całych sił jej kibicowałam i trzymałam kciuki za powodzenie w przywróceniu dobrego imienia Valerie. Muszę przyznać, że ten wątek śledziłam z ogromną ciekawością i czułam się tak jakbym towarzyszyła bohaterom we wszystkich poczynaniach związanych ze śledztwem. Jessiah natomiast z początku wywoływał we mnie wiele mieszanych odczuć, ale z czasem kiedy zagłębiłam się w jego historię, dostrzegłam co skrywa za fasadą pewnego siebie, czasami nawet bezczelnego młodego mężczyzny i zrozumiałam dlaczego zachowywał się w taki, a nie inny sposób. Finalnie całkowicie skradł moje serce! Relacja głównych bohaterów została w genialny sposób poprowadzona, jest tutaj wyraźnie nakreślony motyw enemies to lovers. Helenę i Jessiaha łączy naprawdę bardzo wiele - pochodzenie, status materialny i wspólna strata najbliższych im osób, która w znaczący sposób wpłynęła na ich życie oraz relację. Od początku dało się wyczuć wyraźne napięcie pomiędzy Heleną a młodym Coldwellem, które z czasem zaczęło przeradzać się w coś zupełnie innego, głębszego. Wszystko działo się tutaj w swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Ogromnie podobały mi się momenty, kiedy Helena i Jessiah krok po kroku otwierali przed sobą swoje serca i duszę, a ja chłonęłam to wszystko całą sobą! Wielokrotnie miałam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić, wesprzeć bohaterów i zapewnić ich, że jeszcze wszystko będzie dobrze. Jednak oboje zostają zmuszeni do bardzo trudnych wyborów oraz wielu poświęceń w imię rodziny. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że czasami luksus i pieniądze nie są w stanie zastąpić zainteresowania, bliskości i miłości. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, skłaniając tym samym Czytelnika do wielu przemyśleń. Znając kunszt pisarski autorki domyślałam się, że na koniec tego tomu świat bohaterów zatrzęsie się w posadach.. i nie pomyliłam się, to jakie zakończenie zaserwowała tutaj Kiefer całkowicie roztrzaskało moje serce.. i nie tylko moje! Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na ciąg dalszy, bo jestem szalenie ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów! "WestWell. Piękno i chaos", to jedna z tych książek, która była tak dobra, że naprawdę brakuje słów żeby to wyrazić i skali żeby ocenić ją tak wysoko jak na to zasługuje! Naprawdę! Cudownie spędziłam czas z tą książką i polecam Wam historię Heleny i Jessiaha z całego serca!

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Poprzednio czytałam jej serię "Don't love me", która szalenie mi się podobała, dlatego jak tylko zobaczyłam, że w Polsce będzie wydana kolejna trylogia Leny "WestWell" widziałam, że będę musiała po nią sięgnąć! "WestWell. Piękno i chaos" jest pierwszym tomem tej serii. Na wstępie muszę wspomnieć o cudownej szacie graficznej,...

Westwell, to książka o młodych ludziach... Dzieciach bogatych rodziców. To książka, w której znajdziecie luksus, pieniądze, bale... Ale też ogrom bólu i cierpienia.

Helena wraca do domu po trzech latach nieobecności w Nowym Jorku, kocha to miasto czuje się tu idealnie i cieszy się z tego powrotu... Jednak w głębi duszy skrywa też swój ukryty motyw.. chce przywrócić dobre imię swojej starszej siostry, i już od początku wie, że będzie to bardzo trudne zadanie, ponieważ nie może w tej kwestii liczyć nawet na swoich rodziców... Ba.. nie może im o tym powiedzieć bo boi się, że znów będzie musiała wyjechać...

Na domiar złego na jej drodze staje brat narzeczonego jej siostry... Obydwoje czują do siebie niechęć, ale coś też ich łączy: podobne środowisko, dzięki temu dobrze się rozumieją, poza tym łączy ich strata... Ona straciła siostrę, on brata... Co się wydarzyło? Czy oboje dojdą do prawdy? Czy to jest możliwe?

Wow! Szczerze mówiąc nie spodziewałam się TAK DOBREJ lektury! Od połowy historii to już nie mogłam jej nawet odłożyć, bo byłam ciekawa co dalej... Niezwykle emocjonalna książka, wątek zakazanej i trudnej miłości który sprawił, że i ja się wzruszyłam.. Tak naprawdę nie wiem, czy bogactwo i sława zawsze oznacza szczęście... Chyba raczej mało kiedy...

Główni bohaterowie bardzo na plus, zadziorni, odważni, zranieni, ale nie poddają się... Niezwykle dojrzali, bo mimo iż kochają swoich bliskich to wiedzą co znaczy szczęście i, że warto do niego dążyć ❤️

Zakończenie.. co tu pisać? Skończyło się tak, że potrzebuje drugiego tomu na wczoraj! 💔🥹

Polecam ogromnie ❤️❤️

Westwell, to książka o młodych ludziach... Dzieciach bogatych rodziców. To książka, w której znajdziecie luksus, pieniądze, bale... Ale też ogrom bólu i cierpienia.

Helena wraca do domu po trzech latach nieobecności w Nowym Jorku, kocha to miasto czuje się tu idealnie i cieszy się z tego powrotu... Jednak w głębi duszy skrywa też swój ukryty motyw.. chce przywrócić dobre...